HOLOCENE

room 7 ECHOES

A timetravel soundwalk Holocene will take you to nearest future, to the end of our holocene era. How will sound the future after all human beings are exctinct? All sound are recorded live using analogue techniques. All souds are generated by Maciej Olewniczak and Marcin Dymiter. Dofinansowano ze środków Stypendium Kulturalnego Prezydenta Miasta Elbląga.

Intro

DOWNLOAD OUR APP TO DISCOVER THIS TOUR AND MANY OTHERS.

play-storeapp-store

The Echoes


Techno Era

Posthumanvm

Noises of the Past

Arhythmatics

Microplastics

Cavemen again

Artificial forest

Discover more geolocated content in our apps.
play-storeapple-app-store

Or start creating tours, treasure hunts, POI maps... Just let your imagination guide you.


Other walks nearby

Elbląg Soundmarks

Elbląg Soundmarks

Elbląg Soundmarks Impresja na temat pejzażu dźwiękowego miasta Odkąd pamiętam, przechadzając się ulicami Elbląga – słuchałem. Fascynowały mnie dźwięki, które próbowałem wyłowić z szumu. Zamykałem oczy i starałem się przypisać je do miejsca, urządzenia, środka transportu... Taka zabawa małego chłopca. Skupiałem się na tych generowanych nie przez naturę, lecz przez człowieka. Wśród świergotu wróbli i jaskółek, szumu starych lip w otoczeniu dzielnicy, gdzie się wychowałem, można je było bardzo łatwo wyodrębnić. Były ciekawe, inne niż tło natury, ingerujące, ale i intrygujące. Każda wycieczka „do miasta”, jak zwykliśmy mawiać na wyjazd tramwajem w okolice dzisiejszego Centrum czy Starego Miasta, była niesamowitą przygodą. Trasa tramwaju krzyżowała się z torami kolejowymi przebiegającymi przez środek miasta. To poniemiecka Kolej Nadzalewowa – HUB. Przejeżdżający pociąg skutecznie dezorganizował ruch w mieście. Tramwaj przecinał szlak kolejowy z głośnym zgrzytem i zatrzymywał się na przystanku przy gmachu sądu. Tu o godzinie dwunastej można było usłyszeć dźwięk mechanicznego kurantu, grającego starą żuławską melodię z wieży wspomnianego gimnazjum – obecnie ratusza. Dziwne jest to, że pamiętam intrygującą, monumentalną barwę dźwięku pozytywu, a melodii, choć dziś ją znam, dopasować do niego nie potrafię. Następny przystanek tramwaju to plac Słowiański, brama do – wówczas nieistniejącego już i jeszcze – Starego Miasta. Na placu Słowiańskim wysiadaliśmy. Szedłem za rękę z rodzicami do babci. Dochodziliśmy do Starego Rynku i monumentalnej wieży „kościoła zabytkowego”. Bilim-bam, bam-bam... Rozpoczynał się głośny spektakl bicia dzwonów. Ich dźwięk przytłaczał wszystko – dominował w audiokrajobrazie. Historia dzwonów obecnej katedry Świętego Mikołaja jest bardzo bogata. Pierwsze instrumenty istniały tam już w połowie XIV wieku. Słynny pożar z 26 kwietnia 1777 roku, który strawił świątynię i jej trzy wieże oraz znaczny fragment Starego Miasta z ratuszem, spowodował, że na długi czas zamilkły. Kościół odbudowano jedynie z niewielką sygnaturką i dopiero w 1907 roku, po zbudowaniu nowej, 97-metrowej wieży, umieszczono tam sześć dużych dzwonów, które w 1917 roku zostały przetopione na potrzeby militarne Wielkiej Wojny. Nowe, które pojawiły się w 1928, spotkał podobny los w kolejnej wojnie. Obecne trzy stalowe dzwony pochodzą z rozebranego pod koniec lat czterdziestych kościoła Świętej Anny. Fontanna Neptuna, zwana „śpiewającą”, stała do 1945 roku w miejscu, gdzie zwykłem z rodzicami skręcać z ulicy Kowalskiej w ulicę Stary Rynek. Od XIII wieku była głównym dystrybutorem wody na elbląskiej starówce. Woda do studni doprowadzana była specjalnym rurociągiem. W staroniemieckim Pfeife oznacza flet, piszczałkę, ale także rurę – i dlatego fontannę nazywano Pfeifen Brunnen, Gwiżdżące Źródło. Czy rzeczywiście gwizdała? Mogłem to sobie tylko wyobrazić... Upalne letnie dni były pretekstem do wypraw z domu nad wodę. Chodziłem z kolegami z ulicy na odkryty basen. Nigdy nie szło się prosto do celu, zawsze gdzieś trzeba było zakręcić. Wychodziliśmy z naszej dzielnicy na ulicę Sadową i wspinaliśmy się pod górkę w stronę przejścia przez poniemiecki cmentarz na Wzgórzu Napoleona. Na dawnych mapach wzgórze to oznaczone jest jako Napoleonsberg – Góra Napoleona. Nie bez powodu: 8 maja 1809 roku cesarz Francuzów odebrał w tym miejscu defiladę. Na jego cześć tuż przy skarpie posadzono dąb, przez nas, dzieci, nazywany „świętym dębem”. Poniemiecki cmentarz był zalesiony, kwatery – łatwe do odróżnienia, choć zarośnięte, a nagrobki zdewastowane. Szliśmy w ciszy. Cmentarz wypełniały odgłosy leśnych ptaków, bzyczenie owadów latających wokół pachnących lip. To jedna z najważniejszych poniemieckich elbląskich nekropolii, zarazem jedyna ocalała. Nasz cel to basen – ruszaliśmy więc dalej. Krajobraz dźwiękowy zaczynał wypełniać gwar i plusk dzieci kąpiących się w tzw. brodziku, niecce w kształcie dużej nerki o wymiarach około 30×20 metrów. Bliżej dużego basenu pojawiał się hałas co najmniej tysiąca osób. Słyszałem plusk wody, gwizdki pływających na łódkach ratowników, głosy wzmacniane przez megafon, który – sprzęgając się – zagłuszał je ostrym piskiem, nawoływania sprzedawców napojów i lodów, kakofonię z radyjek tranzystorowych, śmiech i krzyki. W momencie otwarcia, w 1934 roku, był to największy tego typu basen w Europie. Miał niespotykane, jak na standardy basenów miejskich, wymiary: 100×230 metrów, głębokość do 3 metrów, a powierzchnia lustra wody wynosiła 3,4 hektara. Przez środek basenu biegł pomost z charakterystycznym garbem, pod którym mogły przepływać łódki z ratownikami, a który dzielił go na dwie części: strzeżoną i niestrzeżoną. Pamiętam, jak hałas ludzi wypełniał tę przestrzeń. Nie chcąc go słyszeć, zanurzałem się w wodzie... nurkowałem i odkrywałem inne dźwięki. Po wyjściu z basenu kierowaliśmy się do Bażantarni, idąc wzdłuż torów tramwaju nr 2. Tuż za pętlą rozpoczynał się trakt – aleja w stronę lasu, przecięta na wstępie wartką rzeką Kumiela, chlupoczącą i szumiącą pod wyasfaltowanym mostkiem. Za nim wchodziło się w świat zupełnie innych dźwięków. Doskonale pamiętam tę umowną, ale i wymowną granicę: między cywilizacją a naturą. Bażantarnia, po niemiecku zwana Vogelsang, czyli Ptasi Śpiew, od XIX wieku była miejscem wypoczynku elblążan. Znajdowała się w niej świetna mała architektura w postaci wybudowanej na początku XX wieku muszli koncertowej z tarasami i gospodą naprzeciwko. W restauracji siedziało kilka osób, przez jej otwarte okna dobiegały ciche rozmowy i stukot sztućców o talerze. Wskoczyliśmy na scenę muszli. Jej kształt powodował, że pośrodku słychać było to, co działo się przed nią. To dziwne odczucie, gdyż nie można było ustalić kierunku, z którego dochodził dźwięk, bo kiedy patrzyło się na widownię, pojawiał się z tyłu głowy. Niesamowita przygoda dźwiękowa. Bawiliśmy się, szepcząc do siebie to z muszli, to z widowni, z tego jej punktu, z którego dźwięk docierał najlepiej. Od tamtych chwil minęło ponad trzydzieści lat, miasto się zmieniło i jego audiosfera też. Stare Miasto się odbudowuje. Latem pełno tu turystów. Zgiełk, hałas, warkot samochodów, muzyka z licznych lokali gastronomicznych, ruch dostawców. Dzwony katedry ciągle dominują, choć przytłumione – teraz odbijają się od fasad rekonstruowanych budynków. Wokół restauracje z ogródkami, gra muzyka, słychać gwar rozmów. Próżno nasłuchiwać dźwięku suwnic i rytmów maszyn dawnej fabryki turbin. Wzgórze Napoleona stało się parkiem i lapidarium. Szum pobliskiej ulicy Bema nie ustaje, ciągle słychać dźwięk skręcającego na pętli tramwaju, ptaków jakby mniej. Na największym basenie w Europie cisza. Nie słychać plusku i gwaru ludzi. Basen w ruinie. Zarósł trawami, które szumią w rytm wiatru, słychać ptaki, owady i helikopter ratunkowy lądujący przy pobliskim szpitalu, sygnały karetki pogotowia. W Bażantarni więcej ludzi, dużo więcej. Pełno samochodów na parkingu przy muszli koncertowej. Biegacze, chodziarze, rowerzyści, rodziny i muzyka z głośnika bluetooth. Dźwięki z mojej pamięci zaczęły się zamazywać, znikać w szumie. Zrobiło się jakoś głośniej, znacznie głośniej. (fragmenty eseju "Dźwięki z pamięci" Macieja Olewniczaka, opublikowanego w książce festiwalowej Wydźwięki/Resonances) ----------------- Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury
free
NiePrzewodnik Biennalowy

NiePrzewodnik Biennalowy

Obecnie w kolekcji Elbląga jest 55 obiektów powstających od I Biennale Form Przestrzennych w 1965 roku do obecnych czasów. Otwarta Galeria w skład której wchodzą obiekty, tworzą jedną z największych kolekcji dzieł awangardowych artystów w przestrzeni publicznej na świecie. Każdy z tych obiektów otrzymuje swoistą sygnaturę audio w formie słuchowiska. Zapraszamy do spaceru. Dofinansowano ze środków programu własnego Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku pn. Rzeźba w przestrzeni publicznej dla Niepodległej – 2024 pochodzących z budżetu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
free
niePrzewodnik: Elbląg

niePrzewodnik: Elbląg

Stare Miasto w Elblągu ma długą i zawiłą historię, której ślady w znacznej mierze zniknęły z powierzchni ziemi po II Wojnie Światowej. Skala zniszczeń była tak ogromna, że choć przez kolejne dziesięciolecia Elbląg rozwijał się i rósł dynamicznie zasilany nową falą mieszkańców, to ten najbardziej historyczny fragment miasta pozostawał ruiną i pustkowiem. Od kilkunastu lat trwa rewitalizacja Starego Miasta, w zdumiewającym tempie pojawiają się nowe budynki mieszkalne i usługowe, w obszar ten wraca typowe miejskie życie, z kawiarniami, sklepami i nowymi mieszkańcami. Ślady przeszłości mieszają się z nowoczesnością, miasto odzyskuje swoje historyczne centrum. W naszym niePrzewodniku opowiadamy o tych zmianach, ale i o historii miejsc i ludzi, którzy tu żyli i którzy kształtowali charakter tej przestrzeni. Naszymi narratorami są historycy, aktywiści i mieszkańcy miasta: zarówno ci obecni, jak i ci, którzy mieszkali tu przed wojną. Spacerując po mieście z naszym niePrzewodnikiem można usłyszeć archiwalne nagrania dźwiękowe, wywiady i odgłosy Elblaga charakterystyczne dla XXI wieku. Projekt został zrealizowany dla Galerii EL.
free
Red Data Book

Red Data Book

Podczas spaceru dźwiękowego po Bażantarni możesz podążać za głosami rzadkich gatunków zwierząt – wykreowanych przez ludzi. Jak do tego doszło? Kilka lat temu litewska artystka Indrė Liškauskaitė postanowiła przerobić na nowo treść książki naukowej litewskiej Czerwonej Księgi (Red Data Book), która zbiera zagrożone gatunki zwierząt, roślin i grzybów. Artystka skupiła się tylko na zwierzętach - usunęła z niej także wszystkie przedstawienia wizualne i wyeksponowała takie cechy jak: sposób poruszania się, odżywiania, miejscach występowania danego gatunku. Dodała również własną kategorię – stopień niebezpieczeństwa danego gatunku. Swoją wnikliwą i analityczną pracą nad tekstem czerwonej księgi artystka chciała zwrócić uwagę na cechę ludzką jaką jest potrzebę katalogowania i kontrolowania natury. Artystka gra z tekstem i sprawdza czujność świata nauki – wprowadzając jeden gatunek… totalnie przez nią wymyślony! Interdyscyplinarnym rozwinięciem tej pracy jest działanie, w którym opisy zwierząt są intepretowane dźwiękowo przez czytelników nowej Czerwonej Księgi. Na stronie internetowej reddatabook.com można wylosować opis jednego z gatunków i spróbować zinterpretować dźwiękowo – nagrywając skojarzenia z danym osobnikiem, budując bibliotekę ludzkich interpretacji dźwięków zwierząt. Bażantarnia jest niezwykłym miejscem na mapie Elbląga – jest to dom dla wielu nietypowych dla tego obszaru polski gatunków fauny i flory – głównie gatunków roślin występujących w klimacie górskim. Niepowtarzalny charakter tego miejsca nadaje nowego kontekstu pracy, a ludzkie / nieludzkie zwierzęta znajdują swoje nowe kryjówki w elbląskim lesie. Instalacja powstała we współautorstwie z kuratorką Alicją Jelińską oraz Marcinem Barskim w ramach festiwalu Wydźwięki realizowanym w Galerii El. Dźwięki powstały na przestrzeni kilku lat podczas warsztatów i za pośrednictwem strony internetowej towarzyszącej projektowi. Wcześniejsze realizacje prac miały miejsce w ramach programu Rezydencji Artystycznych Fundacji Artystów Kolonia Teraz (@rezydenc.ja) na wydziale Uniwersytetu Biologii w Gdańsku oraz podczas Festiwalu Narracje w Gdańsku-Oliwie w 2018 roku.
free
ŻUŁAWY - PERU CONNECTED

ŻUŁAWY - PERU CONNECTED

The Peru - Żuławy Connected Sound Walks project idea was to create diferent sound spaces dedicated for Peru an Żuławy Wiślane in Poland. Sounds from Poland and Peru were recorded during field recording sessions in summer and fall 2024. You can hear as well as loud and colourful sounds from Peru as quiet and calm sounds of flat, alluvial and depression region of Żuławy Wiślane. All those are combined with synthesized and tape looped sounds. Relax and hear diferent sound spaces. This Walk is dedicated only to Żuławy region. For Lima find another one called "Peru - Żuławy Connected" „Sfinansowane przez Unię Europejską NextGenerationEU” #KPO #KPOdlakultury #KorzyściDlaCiebie #NextGenerationEU #FunduszeEU
free
Żuławy - haff-ufer-bahn

Żuławy - haff-ufer-bahn

Kolej Nadzalewowa (niem. Haffuferbahn – HUB) – linia kolejowa, która w zamyśle niemieckich projektantów miała połączyć Elbląg z Królewcem. W latach 1897–1899 zbudowano odcinek łączący Elbląg z Braniewem, gdzie Kolej Nadzalewowa łączyła się z Koleją Wschodnią umożliwiając dalszą podróż aż do Królewca. Utwory, które usłyszysz zostały zainspirowane moimi podróżami tą trasą w późnych latach osiemdziesiątych. Płyta dostępna jest też w formie wydawnictw CD, MC, LP. ...Zimno było, jak pamiętam musiał być to styczeń. Miałem lat sześć, może siedem. Jechaliśmy z Braniewa do domu, gdy w pewnym momencie pociąg niemalże dotknął brzegu Zalewu. Tam widziałem znieruchomiałe fale, spienioną, zamarzniętą wodę i załamujące się grzebienie, które gotowe były uderzyć w jej taflę, ale tuż przed tym zastygły w bezruchu. Czas na zewnątrz się zatrzymał a pociąg ciągle gnał, tuduk, tuduk tuduk... Zrealizowano w ramach Stypendium Kulturalnego Miasta Elbląg
free
HALS

HALS

Extended to an album of ŻUŁAWY - HALS. Tracks are avalible also on vinyl. All tracks were recorded using field recording combined with analogue and digital synthesizers.
free
PODŻYCIE/UNDERLIFE

PODŻYCIE/UNDERLIFE

PL Instalacja Podżycie powstała w ramach festiwalu Narracje 2023. Dźwięk: Magdalena Franczak Mastering: Marcin Dymiter Pod powierzchnią toczy się podżycie. Równoległy świat zbudowany w rewersie do nasłonecznionego i naświetlonego. W podżyciu to, co ludzkie przeplata się z tym, co nieludzkie. Korytarze zepchniętych wspomnień, podtrzymywane kośćmi ziemi, migrują wraz z korzeniami i ulegają przemieszczeniu. To właśnie w ich ciasne przestrzenie spadają strzępy historii o kobietach z oruńskiego Magdalenenheim. Głównym zajęciem rezydentek tego „azylu dla upadłych dziewcząt” była praca w pralni. Fragmenty opowieści przenikają więc w strukturę ziemi, wtulając się w nią cząsteczkami wylewanych mydlin i wody. Ta woda pamięta kolorami. Biała sukienka – szara woda. Czerwona bluzka – różowa woda. Niebieskie spodnie – błękitna woda. A łzy? Łzy mają osobne arterie w podżyciu: od czasu do czasu parują, zaznaczając swoją obecność, przeciskając się przez trawę i ziemię. W obszarze dawnego cmentarza ewangelickiego dziś rozciąga się park, leżą tory, wznoszą budynki przychodni i bloku. Tu właśnie umieszczam swoją opowieść. Tu stawiam naczynia wypełnione kolorową cieczą i łączę je w linię, która łukiem wyznacza widmową mapę tego miejsca. Wyobraź sobie: kobiety stoją w półkolu, płaczą, a ceramiczne naczynia ustawione u ich stóp zbierają spadające łzy. Ciepło i ból sączą się w korytarze podżycia. Woda ma różne stany skupienia, ale kiedy paruje, łączy się z naszymi oddechami i zapomnianymi opowieściami. Jedną z nich usłyszysz, wkładając słuchawki – jest próbą oddania głosu zapomnianym bohaterkom tego miejsca. Spacerując parkiem, wsłuchuj się w słowa. Schodząc ze ścieżek, wyczuwaj oddechy. Patrząc na ziemię pod stopami, wypatruj tego, co głębiej – szukaj oznak podżycia. tekst: Magdalena Franczak ENG https://narracje.eu/en/artysta/magdalena-franczak/
free
Senamiestis

Senamiestis

Walk around Senamiestis
free

Are you a creator?

START HERE

Privacy & cookie policy / Terms and conditions

© ECHOES. All rights reserved / ECHOES.XYZ Limited is a company registered in England and Wales, Registered office at Merston Common Cottage, Merston, Chichester, West Sussex, PO20 1BE

v2.4.29 © ECHOES. All rights reserved.